Magdalenka

Nawet nie wiedziałam, że tak można dziecko uspokoić… Tam gdzie ja rodziłam, od razu położne wciskały dziecku smoka:/

Też na początku byłam zdziwiona, ale efekt była taki, że dziecko później o smoku słyszeć nie chciało… i tak jej zostało… czasem złapie [najczęściej nie swojego] i chwilę possie, ale chyba szybko ją nudzi i wypluwa :P I ten sposób uspokajania działał jakieś 4–5 mies… później zaczęła ząbkować i nawet o palcu nie chciała słyszeć…

Przynajmniej problem odzwyczajania smoczka z głowy:/ A mnie to niestety czeka… Macius niestety smoka musi bieć do uspokajania… a teraz jak ząbkuje, to jedynie smoczek go uspokaja:/

ma czas, nic na siłę U nas w sumie smoczek czasami też by się przydał… zwłaszcza jak się darła w niebo głosy i niczym jej uspokoić nie można było, a za plecami było słychać babcie dobra rada ‚smoczka jej pani by dała, a nie dziecko się męczy‘…

Och te „dobre rady“ :/ Nie znoszę ich:/ Ale przynajmniej ma Pani już za sobą ten najgorszy okres;) Madzia ma już chyba za sobą okres ząbkowania i teraz to już musi być sama radość;)

jeszcze nie ma tego okresu za sobą, na dzień dzisiejszy ma komplet jedynek, górne 2jki i 4rki [nie wiem czy 4 już do końca wyrżnięte, ale już się przebiły i 3jki się czają… na dole tylko jedna 2jka i 1 czwórka i wyżynająca się 3jka [z prawej strony, lewa się czai], więc u nas to jeszcze nie koniec.

A wiec jeszcze malutka ząbkuje… Z jednej strony dobrze, bo mówią, ze zabki zdrowsze jak późno wychodzą;) Ale ile w tym prawdy to nie wiem… W każdym badź razie mój Maciuś jeszcze wyczekuje pierwszego zabka:/ Strasznie sie meczy, a zabka jak nie było tak nie ma… choc dolną trójeczke widać juz od trzech miesiecy tak lekko z boku a nie z góry, ale nadal sie nie wybija… I póki co mamy bezzębny uśmiech dziecka hehe;D Choć coraz rzadziej jest uśmiech na jego twarzy:/ Więcej jest grymasu i płaczu:(

Oj współczuję u nas pierwszy ząbek wyżynał się ponad 3 mies… z przerwami – za każdym razem myśleliśmy że to już już… a tu ząbek pojawił się 3 dni przed skończeniem 8 miesiąca 

A u nas pojawił się właśnie wczoraj;) Dokładnie 13 dni przed skończeniem 8-miu miesięcy;) Też wychodził z przerwami… już tyle razy myślałam, że to już że straciłam rachubę;) A wczoraj taka niespodzianka;) Zero rozwolnienia czy gorączki… tylko okropny płacz w nocy… A dzisiaj już kłuje gdy mały zacznie gryźć w rękę;P